Go to commentsptasia wyspa
Text 29 of 64 from volume: 365
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2017-08-08
Linguistic correctness
Text quality
Views1841

pamiętam rżyska

i krowy pobrzękujące łańcuchami

słońce niedbale tlące się na horyzoncie

powietrze pachnące chlebem i potem żniwiarzy

polną drogę zlaną skwarem odchodzącego dnia


znam dotyk koszuli

która stała się lnianym ciałem

powiewającym na wietrze przez chwilę

cień położony błogosławioną ręką na gorącym niebie

odgłosy wieczoru kołysane nawoływaniem po imieniu


słyszę szczekanie psów

rzenie koni i piski z ptasiej wyspy

zalanej stadami skrzydlatych pieśniarzy

koncertujących według własnego programu

dla żniwiarzy wsłuchanych w odgłosy wiejskiego edenu

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo na tak, gdyby jeszcze zrymować byłoby pięknie.

Moje pejzaże, moja energia, moje dzieciństwo :)
avatar
Chełmoński literalnie! Nie poprawiamy niczego!
avatar
...aż chce się czytać..
© 2010-2016 by Creative Media