Text 15 of 81 from volume: Zachód
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-04-28 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2117 |
jakaż roślinochłonna i zielona przestrzeń
zamknięta okręgiem nasyconej pszczoły
czar pustynnej wizji drgające powietrze
i ciepłe wieczory
lecz na razie zbierasz na kwiecącej łące
zioła odurzenia i myśli brzęczące
zamyślona cieniem prześwietlona słońcem
kradniesz kropki
drzemiącej biedronce
a trawy nie wstają tobą zachwycone
odcisnęłaś w nich zapach szałwi i rumianku
jak mgła płynie stęskniony powrotem
bo mało było szalonych poranków
cichych zmierzchów
czasy srebrnozłote
więc zostań i całuj przechodzące chwile
przysiądź na maku stubarwnym motylem
chabrem zabłękitnij osiądź pyłkiem mlecza
i zostań chociaż trochę
poczekaj obiecaj
że poleżysz jeszcze na kwiecącej łące
nasłuchując przy mnie
cykadowy koncert
ratings: perfect / excellent
Serdecznie :)))
Za obydwa ślady :)
ratings: perfect / excellent
Dzięki.
ratings: perfect / excellent
Bardzo piękny opis w pasującym doń zapisie.
Dlatego teraz, zupełnie przypadkiem dojrzałem Twoją opinię Martinie.
Za którą dzięki.
Czuję się urażony! :)))
Wróciłam do tej zieleni, która za moim balkonem zaczyna pachnieć coraz wilgotniej. O, jakże tęsknię za rzęsistym deszczem :)
To deszczu Ci życzę, bylebyś na dworze nie była :)
Ale, puszczyku, wypadałoby poprawić koniec, gdzie "nasłuchując przy mnie cykadowy koncert" użyłeś biernika zamiast dopełniacza.
Dzięki za ocenę.
Lilly, w późniejszych wersjach poprawiłem ten błąd.
Tu się już nie da.
Ostatni dwuwers brzmi:
wsłuchując się ze mną
w cykadowy koncert.
Pozdrowix. :)
ratings: perfect / excellent