Text 5 of 81 from volume: Zachód
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2018-05-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1653 |
Będą wieszać błazna. Poruszenie w mieście.
Już przekupy na rynku zaciekle pytlują.
Złodziejaszki rżną trzosy. Dzieci przy podeście.
Stateczni mieszczanie w radości miarkują.
Idzie.
Pobrzękują dzwonki.
Wykrzywiona mina lecz przystojna bestia.
Żal się robi niewiastom, ślozy wylewają.
Teraz by się zdała królewska amnestia
Wtem spłonione dziewczę na podest wskakuje.
Mój ci on!– krzyczy, chustę zarzucając.
Na wieki oni razem – tłum zgodnie skanduje.
Kat zgłupiał.
Znów wieszać porządnie nie dają.
Skrępowani stoją,
znów ruch na podeście.
Będą razem na wieki – przypomina klecha.
Powiesili wspólnie w niewiadomym mieście.
Jedna się zapadła pod nogami decha.
Dzięki.
ratings: perfect / excellent
A przypadki - to jest chyba tzw przeznaczenie.
Bardzo mi się podoba.
Wiersz jest stary i ma trochę błędów.
Choćby rymy częstochowskie.
Wygrzebałem go, aby nie było, że ja tylko na poważnie. :)