Go to commentssezon na latawce
Text 28 of 30 from volume: Tam gdzie chmury zawracają
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2018-08-27
Linguistic correctness
Text quality
Views1309

ta droga jest jak narkotyk

prowadzi na manowce

myśli przemykają z cienia w cień

jak koty z rozziewanych miasteczek


o zmierzchu ich ciemne sylwetki

będą częścią nocy


nade mną domy z kamienia

rozpaczliwie uczepione wzgórza

wyludniona wioska

z dachami w kolorze popiołu


jeszcze kilka kroków w górę

i spotkam wiatr

z zaciśniętym sercem

wypuszczę z dłoni latawca


  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Ajw, u Ciebie zawsze można upajać się liryką, jak ambrozją :)

Pozdrawiam :*
avatar
piorko - na Ciebie zawsze można liczyć ;)
avatar
... bo zawsze czytam Cię z przyjemnością :)
avatar
Liryka podniebnych lotów równie swobodna jak te ptaki Krystyny Prońko:

Ptaki moje, ptaki moje!
Z papieru samoloty!
Czeka na was
Nad chmurami
Słońce jak dukat złoty!

/"Papierowe ptaki" Krystyna Prońko 1974/
avatar
nade mną domy z kamienia
rozpaczliwie uczepione wzgórza
wyludniona wioska
z dachami w kolorze popiołu

(patrz przedostatnia strofa)

ale to nic! Potęga ludzkich tęsknot i marzeń wyprowadza nas na wszystkie łąki Wszechświata!
© 2010-2016 by Creative Media