Text 45 of 50 from volume: Dzień dobry noc
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2018-10-28 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1287 |
pomiędzy strojnymi bombkami
pałęta się czarne licho
co jakiś czas słychać szyderczy śmiech
(groteska? zdziwiłbyś się, jak bardzo - nie)
mówi cicho: szykuj się, chcę wypić toast,
zatriumfować. drwi sobie ze mnie, pajac,
puszcza oczko
widzę wyraźnie woskową postać.
zżółkł, znienawidzony potworek
wyciąga ręce, by zarazić zimnem.
nic z tego. rozpalam w kominku
nasiąkam wydobywającym się ciepłem
ogrzewam dłonie, stopy.
wedle tradycji wigilijny talerzyk
zawsze musi być biały, jak opłatek
głupie zabobony - mówię w duchu
zatrzymaj się na chwilę,
stworzyłaś półpancerzyk. tkwisz w nim,
dusisz się. smutek każdego roku powraca
i odchodzi, a ty widzisz fantomy
gaśnie pierwsza gwiazdka
i kolejne
promienie spływają po szylkretowej skorupie
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
:)