Tekst 22 z 68 ze zbioru: Dotykanie i dotyczenie - przez pryzmat dat
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-11-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1513 |
odrywacie czerwień od bieli
szarpiecie niczym płótno
pod którym bohater
w garści
zaciska orła
zaklinając wieczność
abyśmy nigdy przenigdy
wolną nie kupczyli
i ramionami krzyża
rozpiętymi w polu
na polskiej Golgocie
------------------------
*fotografia własna
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Jako stan.
Stan świadomości.
Nikt tego nam żadną szablą nie odbierze
Wraz z nimi spalili wioski, gwałcili polskie kobiety.
Teraz klękamy przed kapłanami tymi.Sto
sto lat krzyczymy
Wycieli Dęby, postawili krzyże.
.
Dwa tysiąclecia naszego katolicyzmu - to wierzchołek góry lodowej, z 7/8 jej masy pod linią zanurzenia. W podświadomości kryją się całe złogi tego, co jako naród wynieśliśmy ze swoich Dziejów het! het! dawnymi starodawnymi czasy, kiedy Polski wcale jeszcze nie było
oceny: bezbłędne / znakomite
Befano, trochę mam :)
w garści
zaciska orła
zaklinając wieczność...
Obyśmy i my w zaciśniętej garści i sercu trzymali tego Orła już na wieczność. Gruszko, dziękuję!