Text 65 of 133 from volume: Oczko, misie, puszcza
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2019-02-07 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1715 |
Kiedyś będę babcią, czuję to przez skórę.
W koczek upnę włosy, w babciną fryzurę.
Synowie mi sprawią kochane synowe.
Będę kiedyś babcią – daję za to głowę!
Gdyby mitrężyli moi potomkowie,
to im prorodzinny wykładzik naskrobię.
A jeśli nie będą studiować sumiennie,
to ich podsumuję, że paskudne lenie!
Powiem: - Czy to dla was niedościgła sztuka
i powinnam sama zrobić sobie wnuka!?
Wezmę pod ambicję, no bo kto to słyszał,
aby stała pusta dla wnusia kołyska.
Kiedyś babcią będę, rozpieszczę babciowo.
Daję na to parol mym p(e)t(e) synowym.
Póki co, poczekam; przerywam więc wywód,
bo cierpliwość – babci niezbędny atrybut.
bo gówniarze, wiem po sobie, często łażą też po głowie.
ratings: perfect / excellent
gdy tymczasem rodzime rodzinne statystyki pokazują dzisiaj, że co drugie stadło już się rozpadło,
i nie tego chyba pragniemy dla naszych kołyskowych milusińskich :(
Pozdrawiam, Emilio.
ratings: perfect / excellent
koczek dziś nie trendy ale co do kapci...
Zaś kiedy nastanie słodkich wnucząt era,
nie dadzą posiedzieć na czterech literach.
Zaraz bedzie siku, nudzę się, chcę kupę..
wdziej kapcie na nóżki, nim wlezą Ci w d...ę:) :P
Ciesz się droga babciu chwilową wolnością
a potem się podziel tą wielką radością :)
póki jeszcze siły, jako-takie zdrowie.
Chętnie by w ramionach szczęścia kołysała.
Jeśli się doczeka, z pewnością opowie. :)
Pozdrawiam, Atram :)
Weź nas na kolana,
Zmień nasze pieluszki,
Daj nam czekoladki,
Kup nowe poduszki,
Ugotuj roladki!
Od rana do rana
Cała zadyszana
Babciu ukochana!