Text 29 of 92 from volume: Nieustanne kontynuacje
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2020-02-21 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1803 |
O agencie CBA
Franek z CBA otwierał bramę,
ale napotkał oporu tamę,
wiec się zdenerwował,
bramę aresztował,
toteż zadanie ma wykonane.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
pokazała mu wała.
Tak to dzisiaj agenci,
wybrani przez...
z podobnych im tysięcy :)))
ratings: perfect / excellent
Hmmm... Czy coś to nam-Polakom przypomina?
Czas się ewakuować. Na Bergamuty
Niezorientowanych informuję, ze przesłanką do napisania tego limeryku było autentyczne zdarzenie pokazywane wielokrotnie w telewizji. Otóż ten ze agent CBA z kominiarką na twarzy próbował otworzyć dwuskrzydłową bramę przy posesji prezesa Banasia (inne przekazy mówiły, że była to posesja agenta Tomka). Nieważne, obydwa zdarzenia miały miejsce tego samego dnia. Otóż ten agent na początku próbował otworzyć jedno skrzydło w kierunku podwórka. Siłował się, ale brama nie ustępowała. Pomyślał więc trochę, podrapał się po głowie, a następnie rozpoczął zmagania z drugim skrzydłem. Efekt był podobny, brama nawet nie drgnęła. Trochę więc odpoczął, prawdopodobnie też pomyślał i ponownie rozpoczął zmagania ze skrzydłem bramy. Tym razem jednak próbował otwierać je na zewnątrz. I o dziwo, brama bez żadnych oporów się otworzyła. Po chwili namysłu to samo zrobił z drugim skrzydłem. Zadanie było wykonane.
ratings: perfect / excellent