Tekst 29 z 92 ze zbioru: Nieustanne kontynuacje
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2020-02-21 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1816 |
O agencie CBA
Franek z CBA otwierał bramę,
ale napotkał oporu tamę,
wiec się zdenerwował,
bramę aresztował,
toteż zadanie ma wykonane.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
pokazała mu wała.
Tak to dzisiaj agenci,
wybrani przez...
z podobnych im tysięcy :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
Hmmm... Czy coś to nam-Polakom przypomina?
Czas się ewakuować. Na Bergamuty
Niezorientowanych informuję, ze przesłanką do napisania tego limeryku było autentyczne zdarzenie pokazywane wielokrotnie w telewizji. Otóż ten ze agent CBA z kominiarką na twarzy próbował otworzyć dwuskrzydłową bramę przy posesji prezesa Banasia (inne przekazy mówiły, że była to posesja agenta Tomka). Nieważne, obydwa zdarzenia miały miejsce tego samego dnia. Otóż ten agent na początku próbował otworzyć jedno skrzydło w kierunku podwórka. Siłował się, ale brama nie ustępowała. Pomyślał więc trochę, podrapał się po głowie, a następnie rozpoczął zmagania z drugim skrzydłem. Efekt był podobny, brama nawet nie drgnęła. Trochę więc odpoczął, prawdopodobnie też pomyślał i ponownie rozpoczął zmagania ze skrzydłem bramy. Tym razem jednak próbował otwierać je na zewnątrz. I o dziwo, brama bez żadnych oporów się otworzyła. Po chwili namysłu to samo zrobił z drugim skrzydłem. Zadanie było wykonane.
oceny: bezbłędne / znakomite