Author | |
Genre | fantasy / SF |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2020-06-16 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1030 |
Zachlupotało nieznaną poświatą
świeca zgasła
i wypełzła muzyka zdalna
gotowa przegonić każdego diabła.
Drżączka i drgawki wywołały
eksplozję kambryjską.
Improwizowane zjawiska w obrębie twarzy
rozmazały makijaż szopa pracza.
Wszedł w kontakt z moją krwią
w najczystszy i najnowszy krzyk mody.
Z materiału wybuchowego ogona komety
powstał prawdziwy Humanoid.
Miał ciało tłustej dżdżownicy
najeżona głowa kręgiem ostrych ząbków
półtorametrowa falista substancja
przeźroczysta nieco.
Potwór skręcał się
zmieniał kształty.
Czarne nóżki wyrastały
to znów się chowały.
Przybrał postawę symbolu liczby `Pi`
i kardynalnych o potędze dwumianu.
Postać obrzydliwie brzydka
wyłoniła się z kompostu.
Zbudowana z ssawek i macek
bez oczu.
Kryształowa głowa mężczyzny
doskonała replika rzeźby w całości.
Spojrzała mi prosto w oczy
jakbym nie miał duszy
zakleszczony pomiędzy myślami.
-Jestem nikim-powtarzam
-Nie mam przy sobie żadnej broni
-Nie mam nic, co mógłbyś mi zabrać.
Szorują myśli po zakończeniach nerwowych
Uderzyłem pięścią w splot słoneczny.
Niezdarnie jak kulawy pies
poczłapałem do końca świata
tam i z powrotem.
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
Bohatera zdarzeń, lirycznego "ja"?
Rzeczywistość dookoła nas, ta pospolitość i wulgarność świata skrzeczy nie tylko u Wyspiańskiego.
Trzeba zatem koniecznie wystrzelić się w Kosmos, żeby, jak się okazuje, doznać tam w końcu tej samej udręki, co tutaj u nas, w tym istnym Raju nad Wisłą
poczłapałem do końca świata
tam i z powrotem.
(cytat z pamięci - vide końcówka)
Mówiąc maksymalnie lapidarnie, głosi ona, że wszędzie jest tak samo - gdzie nie spojrzeć, syf, kiła i mogiła
*przeźroczysta - przezroczysta
ratings: perfect / excellent
W pewnym stopniu w nią wierzę, tyle że w sensie pozytywnym, pięknym.
Wiersz nigdy nie jest dokończony
Dlatego ciągle będzie podlegał obróbek.
Dziękuję.