Author | |
Genre | textbook |
Form | prose |
Date added | 2021-01-23 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 1128 |
Dlaczego nazwano tę zasadę *złotą*?
Bo jest ona obiema naraz tablicami Mojżesza z ich *Dziesięciorgiem przykazań*, które w każdej absolutnie w k a ż d e j religii na Matce Ziemi brzmią i-den-tycz-nie. Zamiast od kołyski uczyć maluśkiego człowieka wszystkich tych dla nas-śmiertelników tak trudnych do przestrzegania /patrz liczby osadzonych na całym świecie/ nakazów, wystarczy, byś zapamiętał i wdrożył we własnym życiu tylko to jedno złote:
*Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe!* Nie czyń!
Nie możesz:
a. oczekiwać od nikogo wsparcia, skoro sam nie wspierasz;
b. nie możesz liczyć na koleżeńskie podpowiedzi tam, gdzie sam niczego nie podpowiadasz;
c. nie możesz być wolny, kneblując innym usta;
d. nie możesz oczekiwać chóralnego aplauzu tam, gdzie sam milczysz jak głaz;
e. wycofując się z życia, nie możesz chcieć, by ktoś ciebie do niego zapraszał;
f. etc., etc. aż do zet
- i mądrej głowie dość dwie słowie.
Warunkiem fundamentalnym jakiejkolwiek kooperacji /której wszyscy na tym padole łez tak przecież łakniemy/ jest zgodny współ-u-dział. Nie da się zbudować Wieży Babel - tych schodów do Nieba - tam, gdzie myślisz w jednym języku, mówisz w całkiem innym, a za plecami wybranych /z niejawnej Czarnej Listy/ ziomali blokujesz, podstawiasz im nogi i stawiasz minusy.
Co smutne bardzo, to wcale nie Czytelnik jest tym głównym w całym tym pieprzniku winowajcą - a Ty, kochany Autorze.
Nasi Odbiorcy, czytając nasze teksty, zachowują się bardzo przyzwoicie: zadają sobie fatygę i, wybraną ulubionego swojego Pisarza książkę od deski do deski przeczytawszy, odnoszą ją z powrotem do wypożyczalni - po czym z nabożną atencją sięgają po następną.
To my-anonimowi Piszący publicznie t u t a j urządzamy sobie nawzajem taaaaaakie pośmiewisko.
A dziateczki na to patrzą.
I tak będzie dalej, Emilio. Nic się nie zmieni, bo ludzie się rzadko zmieniają. Muszą chcieć się zmienić, a do tego potrzebne są pewne przemyślenia i dodatkowa energia.
Niedawno usłyszałam w radiu, że podobno nasze gust muzyczny staje się stabilny od trzydziestego roku życia. Znam wyjątki.
Może tak jest w wielu dziedzinach.
Niczego nikomu nie narzucają - chcesz, to to sobie czytaj, chcesz - wyrzuć do śmietnika itd., itd., itd.
Ps. Święte oburzenie jest zarezerwowane - jak sama nazwa głosi - dla rzeczy, zdarzeń i osób świętych.
Poradnik NIE JEST ni encyklopedią, ni rozkazem prezesa, ni pismem świętym