Go to commentsAlieksandr Błok ''W czas żółtych domów...''
Text 14 of 146 from volume: Tłumaczenia na wasze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2021-02-08
Linguistic correctness
Text quality
Views923

W czas żółtych domów, gdy już mrok

Zapada, widzę cię jedną tylko chwilę.

Jak wrzątek parzy mnie twój wzrok,

I znikasz w zaułku nocnym motylem.


Oczu swych jak milczącą pożogą

Nie darmo mnie tak pilnie badasz,

I ja nie darem na klęczniku już przed tobą

Padam. Tyś jest milcząca zdrada!


Zimowe noce nas podrzucą kiedyś

Gdzieś het! na wściekły biesów bal -

I nie obejdzie się już wtedy bez mej biedy:

Błysk twoich oczu mnie ugodzi jak kindżała stal!



6 X 1909 r.


  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Przeczytałem pobieżnie - nic nie zrozumiałem.... ale jestem pod wrażeniem .
Mocne jak porto z Lizbony a przenośnie i epitety biją po pysku.

.
.
.
.

To jest pozytywna opinia .
avatar
To liryka miłosna. Błok napisał ją jako od 6 lat żonaty, kompletnie odleciany, bez pamięci zakochany /nie w żonie!/ 29-latek.

To, że ta nowa miłość była dla niego - jak śmiertelna choroba, wyrok dożywocia, cios sztyletem w serce - po prostu straszna, nie każdemu z nas mieści się w głowie, bo w Polsce kochamy się po Bożemu nawet w trzech kobietach jednocześnie, i nie rozumiemy, że gdzieś indziej z powodu spódniczki ktoś traci rozum
avatar
Piękne tłumaczenie. Rosjanie są znani z tak szalonych miłości. Jak kochają, to na zabój.
avatar
Kiedy taka miłość zagląda ci w oczy, tracisz swoją integralność jako wolny byt. Wszystko podporządkowywujesz "Jej", a "Ona" zrobi z tobą, co tylko zechce.

Wiersz ten u Błoka - jak zawsze - na oko bardzo elegancki, wymuskany i po prostu piękny - stoi na niedopuszczalnych - w klasycznej formie?? - powtórzeniach, za którymi kryje się ostra neuroza lirycznego "ja". Czyż nie jest tak, że "On", mówiąc o "Niej", traci dech, gubi myśl - i panicznie "Jej" się boi?!

To lęk przed nocnym motylem-modliszką
avatar
W moim tłumaczeniu cała ta olśniewająca Błokowska elegancja i klasyka wzięły w łeb, bo chciałam być blisko takiej właśnie wizji miłości oraz zachować maximum tego obrazowania, jego mroczny przekaz i chociaż... rymy?? Cała reszta wymknęła się, niestety, niestety :(

Pomyślałam jednak, że nawet jako tak rozchwiana podróbka/niedoróbka m o ż e coś ważnego o relacji "ona-on" nam-Polakom przekazać
avatar
Co ważne, wiersz ten Alieksandr Błok napisał jeszcze za czasów Rosji carskiej (vide data pod tekstem),

w której wszystkie domy publiczne /i jest to eufemizm burdelu/ miały ściany w obowiązkowym żółtym kolorze (patrz tytuł).

Dla wszystkich panów spragnionych męskich uciech ten widoczny z daleka kolor zastępował kierunkowskaz - i szyld
avatar
Aleksander Błok - to wielkie dla literatury świata nazwisko.
© 2010-2016 by Creative Media