Text 2 of 5 from volume: Motyle umierają we mgle
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2012-02-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2529 |
biegnie w krople słońca, by dogonić lato
i ostatnią rosę językiem pochwycić
chociaż wraz z jesienią zakrada się starość
wiatrem siły czesze zapachem się syci
zaszeleszczą łapy po wyschniętej trawie
w gęstą sierść się wplotą złoto-rude liście
w szalonej zabawie pod korzeń się skryje
i psotnie spogląda – jak mnie znaleźliście
przejęty wędrówką po same źrenice
wypatruje w dali znikających cieni
za horyzont pewnie chciałby zaraz pobiec
gdzie pożoga lasu dogasa w czerwieni
listopad mu przysiadł szczęściem na ogonie
kilka siwych wąsów przyniósł w podarunku
na grzbiecie włos mierzwi przyjaznym drapaniem
lata odliczając w zawiłym rysunku
Filmik zrobiony do tego wiersza:
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Al2Qss7TxGY#!
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Wiatrem - jak liście
Brązem i złotem
Gonione - niesiony,
Rzeczywiście,
Słotą i błotem
Jak w sidła pochwycony,
Pędzi w wszystkie strony!
kilka siwych wąsów przyniósł w podarunku
(patrz końcówka)
i nikt nie zauważa w tym radosnym psim zamieszaniu faktu, że w tym samym czasie we mgle umierają motyle (patrz tytuł poetyckiego cyklu)
życia i naszego przeznaczenia.
przyszedłem cię ostrzec
te kłamstwa mnie zabijają.