Tekst 53 z 255 ze zbioru: Arcydzieło
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2021-05-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 862 |
Deszcz. Jakby mysz szurała ogonem
Ćma biegnąca po kartonie z mlekiem
Lepi się, coś tam do czegoś
I nagle ptak zaśpiewał
Chmury, niby smutne parasole
I kanciaste domy, po których snuje się ćma
Znowu ktoś odszedł
Ale nikt nie zadzwonił
Nie pożegnał się
Może zapukał w ścianę
Za którą nikt nie mieszka
Do cukierni znowu będzie stała kolejka
Chociaż zimno i deszcz
Czasami tam zaglądam, żeby popatrzeć
Ale wolę deszcz
Bo krople, czy spadają, czy też trochę sieką
Zawsze są z osobna i nie wzdychają
A jedna do drugiej podobna, jak ten deszcz
A kiedy wyjdzie słońce, może pojawi się tęcza
Z kropel, takich samych, jak ta zimna słota
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: dobre / znakomite