Text 104 of 139 from volume: Liryki rzucone na porywisty wiatr
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2021-08-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 839 |
Kiedy odchodzi przyjaciółka,
umiera wtedy cząstka świata.
Nic już nie będzie takie samo,
zniekształci strata.
Kiedy odchodzi bratnia dusza,
trudno czymkolwiek brak wypełnić.
Ciepłe wspomnienia nocą płaczą,
a w duszy mętlik.
Rzucam się w wir codziennych zajęć
i afirmuję: `Będzie jakoś!`
Powtarzam: `Kiedyś się spotkamy!`
Wierzę w to na złość
śmierci, zbyt wczesnej, bezlitosnej...
Chorobie, która toczy czas...
Odtwarzam słowa, śmiechy, ciszę,
kiedy ostatni raz
usłyszałam:
`Do następnego...!`
* Alince, która odeszła nocą z 14 na 15 sierpnia 2021 roku. :(
ratings: perfect / excellent
Smutne to chwile...
ratings: perfect / excellent
W miarę lat jest ich coraz mniej, a przybywa grobów.
Twoja przyjaciółka tam wysoko, pewno uśmiecha się, czytając te wersy.