Text 31 of 41 from volume: 2022
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2022-09-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 524 |
odchodzę a ty chowasz się
w mojej głowie
jak przepustka donikąd
nigdy nie patrzymy
w tym samym kierunku
milczymy w innych przestrzeniach
znowu zmieniam szerokość geograficzną
kolejna szansa fatamorgana
nic się nie stało nie płacz
moja schizofrenio
poetko wyklęta w kaftanie bezpieczeństwa
zasypiasz z żalu w cieniu
moich myśli zawsze natrętna bezdomna
miękka jak wata cukrowa
małą kropką staniesz się na końcu zdania u specjalisty
a gdy rozpęta się kolejna wojna bądź jak lufa w karabinie
idziemy naprzód toksyczni bracia odciśnięte ślady brudnych butów
w ogrodach pamięci
my współcześni opętani
wieczna zbrodnia i kara
ratings: perfect / excellent
szafy - i lustra!
PO DZIESIĘCIOLECIACH WPATRYWANIA SIĘ W SIEBIE /I W SWOJĄ ŁADNOŚĆ/
JUŻ NIE PRZEGLĄDAMY SIĘ!
(patrz tytuł i świat wykreowany)
to metafora tej matni-samołówki, jaką zastawia na nas /spaczony i spatrzony z szafy i z lustra/ obraz własnego "ja".
Jako Człowiek i Poeta jesteś równy wszystkim znanym i nieznanym Bogom, jacy tylko byli - i są
No, chyba że się zwrócisz w stronę Wielkiej Nieśmiertelnej Sztuki
/Literatury, Muzyki, Malarstwa, Teatru, Architektury, Rzeźby, Filmu i Co Tam Jeszcze/
bo to ona od zawsze jest źródłem naszej TU i TERAZ mądrości i siły ducha
W statystyce taki odsetek to niej niż zero??
ratings: perfect / excellent
,,nic się nie stało nie płacz
moja schizofrenio
poetko wyklęta w kaftanie bezpieczeństwa"
Wymowne dotyka większości nas, choroba królewska.
Pozdrawiam serdecznie:)