Go to commentspłacz ciszy
Text 124 of 172 from volume: samotność
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2022-12-29
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views485
deszcz wycina psikusa 

psychika niegdyś zielona 

dziś usycha 

niczym zwiędły listek u Asnyka 


każda kropla boli na tysiąc sposobów 

byłem sam 

teraz dwóch niosę w sobie 

rozdwojenie jak włosy jak paznokcie 

na oknie stróżki łez 


brudem smaruje twarz 

idę nie wymyślam 


brudne ręce nieczyste myśli 

uwiera bagaż wspomnień na ramieniu 

w tablecie wiadomości o świecie 


na krawędzi tańczy kawowa ćma 

trzepot skrzydeł przy świeczce 

ogień w sercu 

boli głowa od niechcianych wiadomości 



w samotni czuję się najlepiej z gliny lepię garnki 

oddycham powietrzem nieświeżym oddechem 

zalewa mnie krew pociągi ciągną wagony 

jak węgiel czarny moja maska w słońcu lśni
  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media