Go to commentsBądź
Text 27 of 27 from volume: moja filozofia
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2024-11-10
Linguistic correctness
- no ratings -
Text quality
- no ratings -
Views65

narodziłem się z ciała i krwi

wciąż jakiś obcy chciałem żyć

tak jak ty ale nie potrafię nie muszę

gubię się wśród mord nieufnych

kocham świat i ludzi lecz jakoś inaczej

po swojemu całkiem po yarowemu


unoszę płatki róż uczę je latać

bo sam pofrunąłbym jak najwyżej

motylem stać się choćby przez chwilę

zasypiam i boję się że

nie wstanę w tej samej roli


za kratami widzę świat

byłem daleko byłem wszędzie

połykałem tabletki jak ziarna gołębie

nie jestem więźniem a stanę się nim

już w krótce zamknął nas


pocałuj mnie dotykiem zbudzimy

się ze snu czułość potrzebna dziś

świat tonie w obłędzie omen

zły dzień przed snem pogarda

na ustach ślina gorzka jak piołun


  Contents of volume
Comments (0)
ratings: linguistic correctness / text quality
no comments yet
© 2010-2016 by Creative Media