Przejdź do komentarzyBądź
Tekst 27 z 28 ze zbioru: moja filozofia
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2024-11-10
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń88

narodziłem się z ciała i krwi

wciąż jakiś obcy chciałem żyć

tak jak ty ale nie potrafię nie muszę

gubię się wśród mord nieufnych

kocham świat i ludzi lecz jakoś inaczej

po swojemu całkiem po yarowemu


unoszę płatki róż uczę je latać

bo sam pofrunąłbym jak najwyżej

motylem stać się choćby przez chwilę

zasypiam i boję się że

nie wstanę w tej samej roli


za kratami widzę świat

byłem daleko byłem wszędzie

połykałem tabletki jak ziarna gołębie

nie jestem więźniem a stanę się nim

już w krótce zamknął nas


pocałuj mnie dotykiem zbudzimy

się ze snu czułość potrzebna dziś

świat tonie w obłędzie omen

zły dzień przed snem pogarda

na ustach ślina gorzka jak piołun


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×