Text 40 of 61 from volume: Biały dogon
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2012-09-15 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2886 |
niebo w kawałkach
cierpliwie układam
na podobieństwo oczu
pomiędzy niebieskim a cyjanem
biorę oddech na życie
choć nie po drodze mi
do piekła
tyle słów zatrzymałam w gardle
na nadgarstkach dni
wytatuowane tęsknotą
dźwigam milcząc
a ty zamknąłeś przestrzeń
aby na twoim niebie
nie fruwały słowa rzucane na wiatr
ratings: perfect / excellent
"aby na twoim niebie
nie fruwały słowa rzucane na wiatr"
choć treść jest raczej smutna to jednak obrazowo ukazany, stan powolnego obojętnienia czasem i dobre chęci nie wystarczą ) pozdrawiam
ratings: perfect / excellent
"Na Twoim niebie" zagościła wspaniała poezja.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / very good
Jednak potknęłam się nad bliskością gardła i nadgarstków. Jeśli można, tak nieśmiało, proponowałabym skreślenie gardła i uzupełnienie wersu trochę inaczej (na przykład "w sobie").
ratings: perfect / excellent
Na tym stratowanym polu nie w słowach rzecz - a w głupiej chemii.
Ps. Bardzo malarski, doskonały wiersz o miłości, o której zda się, wszystko zostało powiedziane już za starożytnych Greków
ratings: perfect / excellent