Text 54 of 255 from volume: stopniowo
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2013-11-24 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2819 |
wola w niedyspozycji
zatrzymuje się na półpiętrze
gwiazdy w zawiesinie
rozgotowana przyszłość
zniechęcenie przegoniło sens
mam zebrać się w garści
przełknąć kolejny slogan
o potrzebie wszystkiego
porzucam ślady na zabłoconych alejach
ze stołu resztki tortu
pozostały czas
zamienia niebo w nocny kaprys
nieoczekiwaną iluminację myśli
ratings: perfect / excellent
- wola w niedyspozycji
- gwiazdy w zawiesinie
- rozgotowana przyszłość
- zniechęcenie
- itd., itp.
(patrz zestaw narzekań)
Powszednia w malkontenckiej Polsce jak codzienny chleb narracja pt. mało ważne zjada nam /pożera?/ cały fun z tego, że żyjemy w wolnym kraju, że w naszych rękach nasze i naszych najbliższych życie, że jako rzutki waleczny człowiek możesz góry przenosić.
Co wobec tego ważne??
Biadolenie
porzucam ślady na zabłoconych alejach
ze stołu resztki tortu
I w tym zawiesistym sosie nieustannych jojczeń tkwią w zawieszeniu kolejne roczniki młodych Polaków urodzonych przecież nie w czasach mordowni okupacji, nie przed Żelazną Kurtyną, nie w amoku dzikiej transformacji, a w UE - tym śnie nad snami...
Skąd się to bierze?!
Gdzie jest jakiś radośniejszy jaśniejszy świat liryczny? Rosną na naszych oczach mali Polacy!
Co im w schedzie zostawiasz, Poeto?