Przejdź do komentarzyFraszka na potęgę diety
Tekst 147 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2014-05-26
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3213

Głośno brzęczy dzwonek w Sejmie 

Wiara rzuca więc kotlety 

Sala jest już prawie pełna 

Będą głosowane diety 

 

Dziś odchodzą na plan dalszy 

Kłótnie spory parytety 

Tu nie może braknąć kworum 

Przecież poseł żyje z diety 

 

Nawet tamten co miał sraczkę 

Chyżo biegnie z toalety 

Każdy głos się przecież liczy 

Dieta to nie jakieś bzdety 

 

Choć na co dzień się szkalują 

Ryją jak pod ziemią krety 

Dziś panuje jednomyślność 

Taka jest potęga diety

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Świetna satyra. Doskonałe remedium na jednomyślność w naszym sejmie. Co prawda większość posłów i senatorów w polskim sejmie to zawodowcy, więc oni pobierają uposażenie. Dietę otrzymują tylko ci, którzy mają inne źródło utrzymania. Ale nie to jest istotne, istotny jest problem.
Moim zdaniem słowo "Sejm" należało napisać małą literą. Wielką piszemy tylko wtedy, gdy podajemy pełną nazwę, np. Sejm Rzeczypospolitej Polskiej.
avatar
Janko, ja tak przez "szacunek" do instytucji.
avatar
Znakomita satyra na nasze życie polityczne. Posłowie z różnych partii kłócą się przed kamerami, ale panuje wśród nich pełna jednomyślność - - przy głosowaniu nad zwiększeniem diet, oraz... w bufecie czy restauracji sejmowej.
avatar
W sprawie diety
To jedyna
Jednomyślność
Jest, niestety ;(
avatar
Nasze diety,
Nasze sprawy
Nie zabawy,
Nie bankiety
U konkiety -
To konkrety!
© 2010-2016 by Creative Media
×