Autor | |
Gatunek | bajka |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2014-10-15 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2004 |
Poszły krasnoludki,
Do baru za rogiem,
Napiły się wódki,
Leżą już odłogiem.
Przyszła też Marysia,
Sierota Wam znana,
Pewnie każdy słyszał,
Pracowała w Stanach.
Filmy tam kręciła,
Dla dorosłych raczej,
Ale zaciążyła,
Z przydrożnym Apaczem.
Do kraju zjechała,
Z indiańskim bękartem,
Męża szukać chciała,
Na klubową kartę.
Kiepskie miała wzięcie:
„Chromolę to, do chrzanu!
Odszukam na fejsie,
Tę bandę karakanów!”
Znalazła karzełki,
Posłała zaproszenie,
Przyjęły od ręki,
W promocyjnej cenie.
Zgadali się na schadzkę,
Włożyła podwiązki,
„Miast randki, mam zasadzkę
Pójdziemy szukać gąski”.
Jednak Krasnoludki,
Jak wyżej wspomniałam,
Opiły się wódki,
Zrobiły ją w wała.
Sierota Marysia
W bardzo złym humorze,
Pić chciała „na Krzysia”,
Ratuj Panie Boże!!
Wkurzyła się strasznie,
Widząc same zgony,
„Pierdolę te baśnie
Ściągam pantalony!”.
Tak lekkim obyczajem,
Opuszczała majtki,
Aż ją wyjebali,
W końcu z tejże bajki.