Przejdź do komentarzyGlosa intymna do 'Listów na wyczerpanym papierze'
Tekst 3 z 3 ze zbioru: oczy najbardziej zielone
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2015-01-22
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2006

zapatrzyłam się

przecież można

twe litery tańczyły we mgle

oczy słabe widziały co chciały nie pojęły

że ty Safonę

Ondynę

paradoksu woń zwiodła me nozdrza

nie poznały zapachu SasKępy rozedrgane historii mamidła


zasłuchałam się

to się zdarza

choć uważność jest taka niemodna jak

nietrwałe są kwiaty z papieru

róża żółta

nadzieja bezpłodna

przed embrionem śpiewanki na lipę

zagubiłam się


bezpowrotna

  Spis treści zbioru
Komentarze (5)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Odezwały się Esterki bursztynowe gęśliczki... :))))
avatar
Estero, potrafisz tworzyć niezwykły klimat. Co tu komentować, to trzeba chłonąć, przeżywać.
Świetny wiersz!
avatar
Czym są tytułowe "Listy na wyczerpanym papierze"?

/nie mylić z papierem czerpanym!/

To korespondencja miłosna dwojga Wielkich Zapomnianych peerelowskich Poetów, Agnieszki Osieckiej i Jeremiego Przybory.

A czym jest glossa/glosa?

Zajrzyjmy do słownika. Słownik wszystko /no, prawie/ wyjaśnia
avatar
Choć uważność jest tak niemodna,
Jak nietrwałe są kwiaty z papieru,
Zaglądajmy do wszystkich słowników -
Tych z papieru i tych z eteru!
avatar
Lektura cudzej korespondencji to bardzo brzydki obyczaj. W psychiatrii nazywa się to podglądactwem.

Czy to się leczy?

A kto się do tego przyznaje, że czyta cudze listy??
© 2010-2016 by Creative Media
×