Świetne :)

"Od powietrza, głodu, ognia i wojny"; wojny, podkreślam, wojny... Wybaw nas, Panie... :(

niełatwo się śmiać z tragedii. jeszcze długa droga przed nami. ja się uśmiechnąłem - z literatury, nie z tragedii.
sam zreflektowany :)

Sztuką jest przekazać tragiczny los w sposób piękny. Czasem taki przekaz może być krzykiem sumienia. Odbiorcy.

Fraszka tragiczna, ale świetna.

Treść przejmująca, fraszka świetna.

Wierszyk przekroczył granicę dobrego smaku.
Stwierdzenie ,,gość" - sugeruje dużo o autorze.
A co ,do opinii - CO JEST DOBREGO W TYCH WERSACH ?
Dla mnie to chłam. A zaręczam że przeczytałem.

Czy wszystko należy plugawić?

Wstrząsa mną myśl o Katyniu, Murze Berlińskim i tysiącach tragicznych miejsc, takiej śmierci.

Chłam to delikatny przymiotnik!

Nie mam poczucia humoru? Dziękuję niebiosom, że takiego nie mam.

Fraszka była wysłana na konkurs "radiowej trójki".
Do pierwszego wersu, podanego przez autorów, trzeba było dopisać trzy wersy. Mnie tak to się skojarzyło!
Na swoją, niejako obronę informuję, że istnieje coś takiego jak "czarny humor".

Optymisto owszem jest czarny humor ale z natury porusza się on w innej tematyce .

Są miejsca święte -
które śmiechem
nie powinny
być dotknięte

Brawo, Optymisto :)

Tragi-farsa może również być tematem satyro-groteski :)

Nie ma sacrum bez profanum. NO, NIE MA!!

I tak to tytuł, niechcący, pasuje również do komentarzy. Ja może nie robię wielkich oczu, ale faktem jest, że w tym przypadku, stąpasz po miękkim lodzie.

Gdyby pociski pytały.to by nigdy nie latały;-))

Rozarze,nie bierz wszystkiego tak do siebie,ale wiem,że można dotykać tematyki na tyle,że ktoś poczuje sie obrażony.