Przejdź do komentarzyklepsydra
Tekst 134 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2015-05-25
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń2180






dłonie cieplejsze niż słowa

a tylko słowem sięgam dalej


myślą jak połową dnia

co pamięta z nocy za dużo


czasie co się zapętlił wypił za dwoje

ma teraz błyszczące oczy

oddech jak pożyczony wiatr


pomógł zakwitnąć rozruszać palce


za drzewami słońce rzuca cienie

jak ścieżki coraz dalej

jakby same żyją

bez strachu

  Spis treści zbioru
Komentarze (6)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Pięknie do bólu :)))
avatar
Piękne przedstawienie. Trafiły do mnie szczególnie pierwsze wersy "dłonie cieplejsze niż słowa a tylko słowem sięgam dalej".
Nie bardzo rozumiem gramatykę i zastosowanie przypadków: "myślą jak połowa dnia", "czasie co się zapętlił". Dlaczego nie może być "myśl jak połowa dnia która pamięta z nocy za dużo" i "czas się zapętlił wypił za dwoje".
avatar
Niezwykła klepsydra.

Jeśli dobrze interpretuję, "sięgam dalej" odnosi się do "myślą...", oraz "czasem co się zapętlił..." Ów czas, bardzo przypadł mi do gustu :)


W jaki sposób formatujesz fotki, że są takie ostre?
avatar
To dyskretny erotyk, gdzie nic tylko ta cielesność (dłonie cieplejsze niż słowa). Wlokące się przez pół dnia myśli i słowa tamują dalszy rozwój wypadków (rozwój jest okupiony zawsze wypadkami!), bo ta właśnie z refleksjami wspomnień połowa dnia zbyt wiele pamięta z minionej nocy, co to zawsze ludzi zbliża, jakże często tylko na granicach fizyczności...

...jest jednak nadzieja, bo oto już znowu za drzewami słońce rzuca wieczorne cienie, i odwaga rodzi się na nowo.

Z fotką czy bez - Liryka przez L.
avatar
Klepsydra (nagłówek wiersza) - to symbol mijającego ziemskiego Czasu oraz ORAZ pozgonne zawiadomienie, rozwieszone na publicznym widoku.

Nieprzypadkowo zamieszczona w cyklu o tytule "Stopniowo". W podskórnym życia spodzie tyka zegarek malutki...
avatar
Proponuję następującą korektę tekstu, poczynając od wersów:

czasie coś się zapętlił wypił za dwoje
masz teraz błyszczące oczy
oddech jak pożyczony wiatr

i tak dalej w ten mniej więcej deseń. Bez tych poprawek wiersz zaczyna wyraźnie kuleć.
© 2010-2016 by Creative Media
×