Tekst 5 z 9 ze zbioru: Przystanek myśli wieczornej (2005-08)
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-06-09 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1912 |
rzemieśliniczę się nad słowem
aż wstyd spływa mi na usta
złudne myśli o treningu
nie wytłumaczą puchnących zbiorów
akceptuję karykaturalną zgodność z definicją
mojej naturalnej potrzeby
ćwiczenia charakteru pisma
2006.06.12
:)
oceny: bezbłędne / znakomite
Serdecznie :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
jakże często przypomina
w znoju czoła struganie
topornym dłutem w opornej
ciężkiej materii
tak ulotnego słowa
słowoliczność
(vide nagłówek)
?
To inna wersja słowotoku,
czyli ślinotoku słów?
Płyną słowa, płyną,
Płyną razem z śliną.
Co tutaj napiszę,
Czy naruszy ciszę?
Czy obudzi ludzi?
Luna śpi nad Łyną.