Tekst 125 z 141 ze zbioru: a
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-08-14 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1860 |
plamy złotozieleni zaścielił
biały woal akrylu
biel arktyki
biel prześcieradeł suszonych na wietrze
biel margaretek rozsypanych u moich stóp
na ścieżce pomiędzy szkicownikiem a płótnem
spotykam wilka
wylizuje pęknięcie w sierści
tędy tędy
sploty spijają burgunda
wilk spogląda w kobaltowe niebo
złotozieleń znów plami
oceny: bezbłędne / znakomite
Najserdeczniej :)))
oceny: bezbłędne / znakomite
Nakładaniem kolejnych plam na płótnie, i nigdy nie jest to przypadkowe, jak to dzieje się u "malujących" słoni czy szympansów.
Artysta przez całe tygodnie /i miesiące/ komponuje swój obraz wg określonego zamysłu /posługując się m.in. szkicownikiem/. Proces twórczy jest spotkaniem świata projekcji z warsztatem.
Kim jest wilk w tym procesie?
(patrz odpowiednie wersy)
To pochodzący z zewnątrz ktoś w rodzaju surowego strażnika.
Artysta nie jest bezmyślnym swawolnym Dyziem.
Wielka Sztuka - i jej publiczny odbiór - to nie disco-polo. To igranie z ogniem