Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2015-09-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1905 |
popatrz bo tak wypada
młodość z głowy nieuchronnie
życie zagłębia się w ciało
rysując czasu trwałe tatuaże
posłuchaj jak szeleści cisza
gdy nieistotne sprawy spłyną z ust
przepływa między nami falami
odgrzewając spojrzenia
na migawkach splecionych chwil
dotknij jeśli wiara chowa się pod koc
jestem naznaczony tobą jak ogniem
odyseje do wybaczenia zawsze
kończą się na twoich ramionach
płonie przez czas strumień naszych ust
owiń w satynę myśl
nim z niej wysublimujesz słowa
zbyt już pozszywane przepraszanie
na przetartych dłoniach
od skrywania twarzy
weź głęboki oddech i zamknij oczy
zapachem pulsu napełnij szepty
zwilż usta płomieniem naszej krwi
wciąż ma lekko cytrynowy smak
śpij spokojnym oddechem czarując czas
gdzieś tam jesień będzie słoneczna
przygarbiona para staruszków
wybierze się na spacer
trzymając się za ręce
2015.09.06 (ndr.)
oceny: bardzo dobre / znakomite
Wspólne życie nie jest łatwe, ale jest piękne.