Tekst 63 z 131 ze zbioru: Fobie filie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2015-09-08 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2088 |
zasuszam spojrzenie na oknie
jest od północy więc nie razi
jaźń słońca podlewa pragnienie
na szkle zakwitnie pąk słów płonnych
zielone badyle storczyków
tkwią jak przybite ja nie czekam
aż przyjdzie im barwić parapet
znów po swojemu róż biel fiolet
w wazonie różyczki bez wody
nie chcą usychać bo za późno
szept wiatru czaruje przedwczoraj
do ust spragnionych bez ust kropli
w pamiętnik zaszyte stokrotki
tlą się zapachem gdzieś na stronach
aż majem krew barwią świetliście
by znów płonęła tak jak wtedy
2015.09.07
oceny: bezbłędne / znakomite
Pewnie znowu ta nieznośna migrena ;)
Bardzo serdecznie :-)))