Tekst 6 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-02-10 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1900 |

wiosną cię kocham jak polną łąkę
myślą wpleciony w zieloną trawę
szybuję wolno za dmuchawcami
po pustych parkach gdzie pełno ławek
lato przynosi ogromne zmiany
ma taki błękit jak w twoich oczach
piegi przykleja i tu i ówdzie
gdy idziesz plażą śliczna i bosa
jesień niezdarnie barwą dorasta
w twoich dojrzałych ustach się chowa
i ciepłą dłonią miękko dotyka
kiedy cię trzymam mocno w ramionach
a zima wcale nie taka straszna
choć mroźne sanie za sobą wlecze
bo wiosnę mamy pod ciepłą kołdrą
- wiosna ma bardzo zwinny tyłeczek
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
To przec niego oraz dzięki niemu m. in. wydałam: "Dyariusz czterech pór roku" (2001), "Popołudnia z Vivaldim" (2002), "Dom pod Rozśpiewanymi Aniołami" (2007), "Być struną. Benefis dla Solnego Miasta" (2007), "Lidia to ja" (2009).
Teraz, jak niemal każda miłość stał się on dla mnie przyzwyczajeniem. Dlatego wybieram ciszę ;)
Powyższy wiersz? Oczywiście: super :)
Bardzo serdecznie :)))
oceny: bezbłędne / znakomite