Przejdź do komentarzyMelancholia (na podstawie własnych zdarzeń i skojarzeń)
Tekst 17 z 62 ze zbioru: Kobieta
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2015-09-15
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3383

Nefrytowe szkliwo co wykłada nieckę  

podłoża piarżystego Przemarzłego Stawu  

jak wody oko rusałczanej barwy  

w głąb ciągnie odpychając magnesem nostalgii  


To również słońce które sześcian bieli  

mego domeczku niczym kostkę Rubika  

osadzoną na skarpie. Tam gdzie osuwisko  

umacnia skalne ziele z rodziny goździków  


Zapachu przypomnienie lotnego tworzywa  

lub czasu kulistego kiedy swój ogon pożera  

słodkich także fiołków z gorzką pomarańczą  


i (na przestrzał) otwartych ramion nieba  

a w nich serce moje niespiesznie szybuje  

białą kartką cirrusa bądź treflowym asem

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
no to ja zazdroszczę takiej melancholii :)
avatar
Za dużo w niej osobistego cierpienia, dlatego nie ma tu żadnego powodu do zazdrości ;)))

Bardzo serdecznie :)))
avatar
Pieknie oddałaś melancholię, w bardzo wysublimowany sposób. Urocze, ciepłe, pachnące a jednocześnie smutne. Pozdrawiam :)
avatar
Przepiękny i przejmujący ten sonet. Jest w nim tyle obrazów i uczuć. I "czas kulisty, kiedy swój ogon pożera".I "otwarte ramiona nieba, a w nich niespiesznie szybujące serce. Bardzo pięknie i melancholijnie.
(A o mały włos bym ten wiersz przegapiła).
© 2010-2016 by Creative Media
×