Autor | |
Gatunek | romans |
Forma | proza |
Data dodania | 2016-01-14 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2756 |
-Tak, to na pewno, Dlatego znowu wzniesiesz się na wyżyny intelektu, które Apolinary z pewnoscią doceni - ostatnie słowa wymówiła dosyć pretensjonalnie.
-Nie mam pojęcia- hahahaha – Mam!I to wystarczajace -podniosłam się, aby poprawić serwetki. -Czasami tylko żartuję.
--Dla niektórych najlepszym afrodyzjakiem są uniesione piersi moja droga. Niczego nie kupuj. Z prostotą ducha będziesz mogła cieszyć się swoim ciałem razem z nim,z prokuratorem rzecz jasna!
-Niewątpliwie!Jednak dla mnie to zbyt proste rozwiązanie, aby mnie wystarczająco satysfakcjonowało.
-To jest jednak właściwą siłą napędową prawdziwej potencji.Jesteś żałosna na swój sposób Lukrecjo, wiesz?- Kleopatra,kobieta praktyczna do bólu,była od zawsze zadowolona z samej siebie,i ze swojego wyglądu.
-Tak sądzisz? A małe piersi nikogo nie zadowalają?
-Nie moja droga, nie tak samo i nie na tyle! Jestem tego pewna.Tak samo, jak mały penis-hahahahahahaaa.
-W takim razie dzisiaj w nocy zakładam pushup i grzeszę wyszukanym intelektem.To dobry pomysł czy zły? Jak uważasz Kleopatro?- Lukrecja spojrzała na sztucznie uniesiony biust przyjaciółki, która uwielbiała podkreślać znaczące jej zdaniem to i owo.
-To wino ma bardzo głęboki wyrafinowany smak, jak na mój gust –Kleopatra wykonała jakiś gest przypominający odganianie muchy z nosa. Bywała zazdrosna i co rusz zmieniała tor rozmowy.
-To go nie pij! Już masz kwaśną minę. Przypuszczam,że gdybyś była z kimś takim jak ty sama ,chodziłabyś wiecznie zniesmaczona i skwaszona. Nie rób męzczyznom na złość Kleopatro!
-Zazwyczaj z Eustachym zdecydowanie piję słodkie i czerwone. Sama nie wiem dlaczego dzisiaj piję wytrawne? Śmiem twierdzić, że dla twojego towarzystwa.
-Wiem, ale zbyt wiele słodyczy skutkuje brakiem formy, może dlatego?A poza tym to sztucznosć. No i dziękuję za twoje towarzystwo- Moja mina była wybredna, odgryzłam się, ponieważ chciała scedować na mnie coś, na co sama się zgadzała.
-Ale ty także pijesz tylko czasem wina wytrawne?- spojrzała pytająco.
-Tylko do obiadu moja droga i ewentualnie do serów. Nie znoszę kwasoty i nadkwasoty.Cenię sobie równowagę.
Wycierając łyżeczkę, upuściłam serwetkę. Jej buty mnie przytłumiły. Nie wiedziałam, czy mam je podziwiać czy się z nich śmiać .Były jak z wodewilu, sznurowane od palców po samą kostkę z wężowej błyszczącej skórki ,tu i ówdzie cieniowane kolorem malinowego różu. Domagała się uwagi i ich oceny, ale na Boga, na żadną nie potrafiłam się w tej chwili zdobyć.
-Twoja sukienka jest zachwycająca Kleopatro-postanowiłam poprawić jej humor.
-Tak sądzisz?
-Tak. Cała jej uroda polega na kroju.
-Kupiłam ją ze względu na Eustachego-poprawiła sie z zadowoleniem na fotelu.
-Naprawdę? Ze względu na swojego męęężaaa? I dobrze się w niej czujesz? -jako kobieta samodzielna nie mogłam uwierzyć.
-Jak najbardziej!
-O! To ja zdecydowanie muszę się sama przeglądać w lustrze. Z natury jestem feministką.
-Ale Apolinary ma doskonały gust.Obrona mężczyzn była domeną Kleopatry.
oceny: bardzo dobre / znakomite
;-)))
oceny: bezbłędne / znakomite
(patrz tekst i tytuł)
O małych piersiach,
wielkim penisie,
o tym, co na stole
i co pod stołem,
słowem
o wszystkim, na czym n a p r a w d ę dwie takie blondynki się znają.
To są niekwestionowane /wąskie/ ekspertki,
jakich masa /krytyczna/, gdzie nie spojrzeć.
Gdyby nie ich imiona myślałbyś, że to dwie...
w akcji praczki
??
Celne, w punkt trafione portrety psychologiczne obu pań
- Tylko do obiadu, moja droga, ewentualnie do deseru... /itd., itd./
(patrz jakżeż wyszukany temat porywającego tego dialogu)
I kto to movie??
/kultowy film z Kristie Alley i Travoltą z 1989 r./
czego innego się spodziewać po /chodliwym jak te świeże bułeczki/ romansie??
(vide obrany gatunek)
W swojej kategorii to tekst wzorcowy