Tekst 247 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2016-01-24 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2845 |
Gdy jak zwykle ciut po piątej
wstaję z łóżka prawą nogą
myślę sobie cóż mi po tym
że młodzieńcy więcej mogą
młody nie ma rwy kulszowej
serce mu rytmicznie bije
ja zdyszkę mam na schodach
ale pewność też że żyję
taki młodzian jeden z drugim
może wypić dwie połówki
ja po jednej mam odloty
tu przemilczę jakie skutki
w łóżku też przegrywam z młodym
on godzinę ja kwadransik
dobrze chociaż że mej żonie
też wystarcza ten seansik
jest jednakże jedna cecha
której z nikim nie zamienię
młodym brak ja mam w nadmiarze
to życiowe... doświadczenie
mówię jako " doświadczona "
lecz w kolejnym oddech wraca
ledwie dyszą mąż i żona
oceny: bezbłędne / znakomite
:-D
oceny: bezbłędne / znakomite
dzięki za humor
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
że ty możesz już bezpiecznie,
bowiem w innej sytuacji
musiałbyś uważać wiecznie.
Super!
oceny: bezbłędne / znakomite
Gdy stulatek dziecko chcieć chce ;)
oceny: bezbłędne / znakomite
Oburącz.
Na stronie: Nie do wiary! Kwadransik??
Mierzony sekundnikiem chyba
Które... w żadnej cenie ;(
Nikt cię nie posłucha,
Nikt się nie poradzi.
"jakaś gupia ta starócha
nieh se wdópe wsadzi"
oceny: bezbłędne / znakomite