Tekst 8 z 12 ze zbioru: Piosenki ze scenki
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2016-06-07 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2341 |
Jak u wieszcza, afera niesłychana,
gdy pani w desperacji zabiła pana.
Niedawno, niedaleko, zabiła, czy nie zabiła,
lecz sporo mu krwi upuściła...
Upuściła czy nie upuściła,
na murze światu obwieściła:
`CH... się karmił moim moczem i kałem`.
Długo się nad tym zastanawiałem...
Zamilczeć, zapomnieć, zlekceważyć,
czy jednak zapisać się odważyć...
Ktoś mnie może pretensjami przywita
- to niemożliwe!- gdybym nie przeczytał...
Może straszne i zarazem śmieszne,
niepoważne, niewygodne, czy bolesne...
Ale ja jednak, czuję to szczerze,
jeśli nie zapiszę, sam nie uwierzę...
oceny: bezbłędne / znakomite
Pani zabiła pana!
ale... w Przyrodzie nic nie ginie ot, tak sobie. Jak podają podobne statystyki, na całym świecie najwięcej zabójstw dotyczy członków najbliższej rodziny :(
Ps. "Pani zabiła pana" (patrz nagłówek) to, naturalnie, cytat z Mickiewiczowskich "Lilii"