Przejdź do komentarzykrólik marchewka i Bóg
Tekst 28 z 38 ze zbioru: Przebudzenie
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2011-08-11
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń3834

królik marchewka i Bóg


z Bogiem się znamy jak łyse konie

szczególnie On zna mnie na wylot

ja trochę się domyślam

trochę wierzę


od lat On daje mi marchewkę

w postaci Raju

a ja się za nią uganiam


gdybym znalazła drogę na skróty

to byłoby odkrycie

(tylko czy się nie okaże, że marchewka jest zaledwie rzepą!!!)

czasem pozwalam Bogu wyprowadzać mnie w pole


wreszcie kiedyś wyrosną mi

uszy

wąsy

ogonek

i pazurki

może wtedy znajdę marchewkę

i mój króliczy raj

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
rzepa - w porównaniu z marchewką może i traci na urodzie - ale jest bardzo zdrowa, pozwala przetrwać... (podoba mi się taki obraz Waszej komitywy) :)
avatar
Zasługuje na wiele ten wiersz, a przede wszystkim na wielkie dzięki za to że jest (jaki jest).
avatar
Życiowy. W zabawie z Bogiem, Bóg rozdaje marchewki (w tym przypadku), a nam pozostaje być osiołkami lub królikami.

Tylko z jednym się nie zgadzam. Skoro "od lat On daje mi marchewkę" to dlaczego w efekcie "może wtedy znajdę marchewkę"? Zmieniłabym na "od lat mnie kusi marchewką"?

Lub:
"od lat On mnie kusi marchewką
niewidzialną postacią raju"

wtedy i marchewka i raj niewidzialny
w efekcie można jej szukać.
avatar
Niebanalnie i głęboko mądrze o naszej relacji z Nieodgadnionym.

Rozwój osobniczy człowieka "od kijanki" da się przecież prześledzieć już w łonie matek, których dziecko w jednej ze swoich faz rozwoju zawsze bardzo przypomina... wielkanocnego zajączka??

Parafrazując Poetkę

wreszcie kiedyś wyrosną mi
te moje słuchy wąsiki ostre siekacze
skoki i omyk którym pomacham
wszystkim na powitanie
z okazji zmartwychwstania
© 2010-2016 by Creative Media
×