Tekst 1 z 9 ze zbioru: lamus
Autor | |
Gatunek | obyczajowe |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-09-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1514 |
w morzu utopione moje Titaniki
słoną głębią obmyte kawałki żelaza
lekki takt orkiestry roznoszą głośniki
nawet mnie się zdarza
zapomnieć coś ...stracić
pamięci zaraza
wielkie już za mną wojny i pokoje
stosy trupów pożarte przez stare watahy
trochę ciężko
na górze zamarzniętej stoję
uciekać dalej muszę
na lodowe łachy.
wilki
wilki chodzą stadnie
który pierwszy w nieskończonym głodzie
pierwotnym szaleństwie
bólu
wilczym strachomęstwie
do serca
do mózgu dopadnie - przypadnie
dobiegają z wyciem
pierwszy rozszarpuje kichy
drugi do gardła biegnie w azymucie
basior liczy straty sumuje wyniki
zanim żyły spruje patrzy ze współczuciem
jak się pogrążają w morzu Titaniki
oceny: bezbłędne / znakomite
Tu będę też wrzucał swoje poetyckie początki.
Dzięx.
oceny: bezbłędne / znakomite
- ten 1. to obraz zatopionego po kolizji z górą lodową /niezatapialnego/ "Titanica",
- ten 2. to wilcza staja, zatapiająca /w upolowanej ofierze/ kły wraz z basiorem - jej przywódcą - na czele.
To, co scala te obrazy, to wersy
na górze zamarzniętej stoję
uciekać dalej muszę
na lodowe łachy
Jaki jest uniwersalny przekaz tego tekstu? Może taki:
czyś w luksusie
i w luksusie
wilcy ostrzą na cię kły
bajki odłóż między sny
Dominującą emocją, towarzyszącą lirycznemu "ja" /i Czytelnikowi/, jest obezwładniający lęk.
"Nie znacie dnia ni godziny"
/"Biblia", Mt. 25 wersety 1-13/
bardzo psuje mroczny wyraz całości
czyś w luksusie
i w LEKSUSIE
/itd., itd./
ale, ma się rozumieć, wszechwiedzący edytor tekstu poprawił to wg swojego "widzi misie"
W kolejno wypijanym kieliszku?
To jest ta powszechna tchórzowska postawa ucieczki w iluzję,
która NIE ROZWIĄZUJE NICZEGO: ni zatapialności niezatapialnych, ni drapieżności drapieżnika
- ni-cze-go!