Tekst 56 z 89 ze zbioru: M jak Milicz
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2016-10-17 |
Poprawność językowa | - brak ocen - |
Poziom literacki | - brak ocen - |
Wyświetleń | 2164 |

Od Sułowa
Za Trzebnicą,niedaleko,
Ujeździec Wielki i Mały...
Są eko...W lasy ujechały,
zostawiając Rudy Sułowskiej stawy.
I Łąki. I już zaraz Sułów...
Przemknęło wspomnienie Słowackiego...
I znowu lasy...
Strzeliste brzeziniaki,
gdzie szare i czerwone kozaki,
chowają kapelusze.
Sosnowe młodniaki...
Tam śliskie łebki maślaków,
w trawie się chowają...
Tuż dębowa głębina czeka,
z prawdziwkami o ciałach,
białych, jak mleko...
I już zaraz Milicz. I grupki dzieci...
Grzeczne, w dni słoneczne...
Nerwowe, w dni deszczowe...