Przejdź do komentarzypowiedz
Tekst 205 z 255 ze zbioru: stopniowo
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz biały
Data dodania2017-02-10
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1860


zapominam ale wraca

jak pożądanie

żądło wyrosłe z kamienia


cokolwiek powiem przed zmierzchem

jest w owalu dłoni

pokryte łuską wije się


wilgotnym spojrzeniem rozmawiamy o grzechu

wieczór nie nadaje imion

przysiada na szybie cieniem brzozy


palcami z piasku przesiewam światło

  Spis treści zbioru
Komentarze (4)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Coś bardzo pięknego :)))

Serdecznie :)))
avatar
Bogata metaforyka - nawiązująca do biblijnych archetypów takich jak kamień, żądło, wąż (pokryty łuską, wijący się), proch gliny (moje palce z piasku), słowo ("powiedz") i ta milcząca rozmowa z nienazwanym Kimś o grzechu - cała ta rozbudowana metaforyka i usytuowanie czasu zdarzeń tuż przed zmierzchem DZISIAJ, kiedy z perspektywy "ja mówiącego" o tej ciemnej porze żadne imiona nie są już ważne w cieniach brzozy na szybie... czyni wiersz i rebusem, i tajemnicą, i zagadką dwojga... Jednak... szybko domyślamy się, do kogo skierowany jest ten apel/rozkaz/prośba: "powiedz" :) Piękny kawałek liryki
avatar
Zazwyczaj ilustracje czy filmy zabijają moją wyobraźnie, ale ta ilustracja przerosła wiersz.
avatar
bardzo dziękuję, szczególnie Emilii, sam bym lepiej nie napisał komentarza ,Witaj Be..po przerwie :)
© 2010-2016 by Creative Media
×