Tekst 14 z 213 ze zbioru: międzyczas
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-02-16 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2204 |
wychodzi z cienia mały wierszyk
po światłach rampy na proscenium
skrojony piórem niedzisiajszym
i chodź go piszę - jakby nie mój
jak okiem sięgnąć pełna sala
i akustyka katedralna
olśniewające didaskalia
i mam wrażenie że to parnas
chciałem przeczytać tylko dla niej
na pożegnanie i bez żalów
lecz ją poprosił nowy taniec
i to na całkiem innym balu
oceny: bezbłędne / znakomite
:)))
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bardzo dobre / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Dla Autora wiersza serdecznie :-)
/i dalej/
skrojony piórem niedzisiejszym
i choć /CHOĆ/ go piszę - jakby nie mój
Choć wychodzi - nie o to chodzi
Odchodzi w strefy cienia,
Lecz - choć to marna trudu cena -
Wciąż budzi w was wzruszenia!
Poezja żyje własnym życiem,
Ojca czy matki swej niepomna.
To dobrze! Nie płacz skrycie -
Jej los jest wolny od nas!
Podaj swe dłonie obie
I ciesz się, że wierszyki
Znajdują poklask swej Publiki!
Bez nas na jakimś balu.
Do tańca cię zaprosi
Kopciuszek z wirtualu.
Pomiędzy bajki włóż!
Te wszystkie Julie, Hanki -
To cienie bladych róż :(