Tekst 42 z 117 ze zbioru: Wierszyki
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-03-02 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2055 |
Zimny dotyk szklanki
w upalny dzień środowy,
splata dwoje ust.
Warkoczem wije się
uczucie,jak wąż niecierpiący Adamów.
Gdzie sercem dotyk pali
i słońce jest zbyt daleko,
aby wiatr zasycił głód
niedopitej ekstazy.
Kropla rosy spaja krew,
rozsypując płatki róży wokół.
A wbite kolce w ciało
koją inny ból.
Moja wina-szepcze cisza.
Pragnienie ust-kolorem
czerwonej szminki.
oceny: bardzo dobre / znakomite
chłód rosy porannej i jakby nie patrzyć... ekstazę, która za moment połączy dwoje kochanków... a ból... zawsze gdzieś uwiera i to każdego, ale trzeba mu często dostarczać... antybólantów* na zasadzie przeciwwagi i będzie ok...
Pozdrawiam