Przejdź do komentarzyZapach wiosny
Tekst 48 z 117 ze zbioru: Wierszyki
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-04-02
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1947

Wiatr cicho przysiadł

na ramieniu,

ktoś gwiżdże

jak skowronek w lesie.

Przylaszczki triumfem rozkwitają

mleczem pachnie

wiosna nierozbudzona.

Zbyt wcześnie by wstać

i przywołać echo.


Drzewa kłaniają się przydrożne,

muchy gdzieś brzęczą nieprzytomne,

a wschód i zachód przenika

się wzajemnie,

by swym pragnieniem

podzielić miedzę.


Woń czerwienią i żółcią

przywdziewa przechodniów,

zapominając o ubiorze.

Miłość rozkwita jak bukiet kwiatów

nierozkwitnietych

o tej porze,

i zmaga się z cieplutką

mżawką.

Nadchodzi ciemna noc,

usiana niepotrzebnymi

gwiazdami.


  Spis treści zbioru
Komentarze (2)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Muchy to chyba jeszcze nie? Na razie muchy siedzą w nosie. Się ociepli, to wyfruną. No ale żarty na bok. Muchy żerują na odchodach. Nie tylko ludzkich, ale i zwierzęcych, np. trzody chlewnej. Tam zawsze pełno much. Często rozmnażają się w szambach - niejednokrotnie można spotkać kłębowiska ich larw - tzw. ślizuchów. Są białe i oślizgłe. Najgorsze jest to, że muchy z tych szamb, albo bezpośrednio ze świeżego kału przelatują do domostw. Siadają na buzi, na jedzeniu. Przenoszą drobinki fekalii na swych odnóżach i ciele. Ponieważ są upaćkane w ekskrementach, tylko tego gołym okiem nie widać, bo muchy są malutkie. Ale jeśliby się muchom lepiej przyjrzeć w powiększeniu, to każdy dostrzeże tam te rzeczy o których pisałem. To bardzo przykre, szczególnie kiedy śpimy, bo wtedy muchy siadają na twarzy i chodzą sobie po niej. Drepczą po uchylonych ustach i zaglądają do środka. Nawet potrafią wchodzić do buzi!
avatar
Naprawdę legion?To trzeba chodzic w masce.:)pozdrawiam.
© 2010-2016 by Creative Media
×