Tekst 53 z 60 ze zbioru: to nie selfie
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-04-20 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2002 |
podobno małe oczy są nikczemne
moje są małe
wkradam się dzięki nim
w zamkniętą przestrzeń
życia niegodziwców i filozofów
gwałtowników
cicho szemrzących modlitewnikami
kruchych choć prawych
wyrodnych bo sparaliżowanych
biegiem czasu
moje oczy a priori
doświadczyły wszystkiego
małe oczy nie są zwierciadłem duszy
ukrywają przed właścicielem
jego prawdziwą naturę
spoglądam czasem w lustro
powietrze
ogrzane chuchnięciem
zamazuje moje odbicie
szukam oczu w słowniku języka polskiego
a tam brak
tylko oczęta oczko i oczodół
nie zgadzam się na jedno oko
nawet perskie
oceny: bezbłędne / znakomite
Poezja, jak wszelka sztuka, na pewno ma coś z Rodzica - nie jest jednak ani swym Ojcem, ani Matką. Nie można Ich "pozywać do sądu", jeśli Ich dziecko łamie jakieś czyjeś przepisy czy wyszło przed szereg, się *wychyliło* i *narozrabiało*.
Bardzo przemyślany, spójny, w sobie zebrany, mądry wiersz-klejnot.
oceny: bezbłędne / bardzo dobre
oceny: bezbłędne / znakomite
Z wielkim podobaniem .
Przynajmniej jedno można z nich "wyczytać" na pewno - wady wzroku i chorobę
oceny: bezbłędne / znakomite