Tekst 30 z 204 ze zbioru: Garb
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2017-05-15 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 2287 |
Wszyscy pochodzą z ogrodów
Ziemi prawdziwej
Orki jesienią
I traw pylenia
Wyszli na służbę do miasta
Pomiędzy betony
Pobledli i zmiękli
Papiery czytając
Muskają powierzchni
Osądzą na oko
Wyrzekną dorobku
A forma nad treścią
Nie ugną do ziemi
Trudami zmuszeni
Wyrosną im garby
Na własny swój sposób
Uniosą zachwytem
Nad ramą skrzywioną
Słowami co będą
Dziejowym terrorem
Nabiorą pewności
Nad miarę swej wiedzy
Wykrzyczą bluźnierstwa
I wiatry polubią
Uznają się władni
Do rzeczy nazwania
Nowi ludzie
Mądrzejsi od Boga
"Uznają się władni
Do rzeczy nazwania
Nowi ludzie
Mądrzejsi od Boga"
Wiersz przygnębia, a wersy, które zacytowałam powyżej, moim zdaniem, nie stwierdzają prawdy. Bóg stworzył ludzi, zatem nie pozwoli na bycie mądrzejszym od samego Siebie, wg wierzących w Niego, oczywiście.
Nowy człowiek - pogarbiony, miękki, służalczy, blady, niedokładny w działaniu, nie widzący liter, ale z drugiej strony - nieugięty, zachwycony terrorysta. Straszna wizja. Bajka.
oceny: bezbłędne / znakomite