Tekst 9 z 64 ze zbioru: 365
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz biały |
Data dodania | 2017-07-11 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1927 |
łowca burz pojawił się w okolicy
zbiera błyski i grzmoty
dokumentuje moc
piekło hades mordor
pioruny tańczą po niebie
w rytm niewidzialnych bębnów
grzmią trąby wstrząsają bezbronną ziemią
schronił się za podwójnym szkłem
śledzi potwory czyhające w mroku
w stop klatkach zamyka swój strach
w piekle niemocy schodzi do hadesu
już przeobraża się w sztukmistrza
coś zapala się w nim i nie gaśnie
to cud czy sztuczka pyta sam siebie
mordor ożywił wreszcie jego duszę
będziesz miłował burzę i pioruny
łowco zza szyby w świat się wpatrzony
oceny: bardzo dobre / znakomite
"Stopklatka" to jedno słowo pisane z łącznikiem, czyli "stop-klatka".
nieraz zauważyłam, iż używa Pani słów oraz porównań nie zawsze adekwatnych do prezentowanych treści. Chociażby i w tym wierszu:
"piekło" [zgoda], "Hades" [już nie bardzo, ponieważ w greckiej mitologii miejsce to jest krainą wiecznego, depresyjnie spokojnego cienia] a "Mordor"?
Przecież to opresyjne imperium zła, niczym Wyspy Sołowiowskie albo suchy, słony step kazachski, nie "punktowa" atmosferyczna burza. W tym przypadku lepszą byłaby Apokalipsa, wulkan, no i lektura trylogii Tolkiena, bowiem sam film, to ciut za mało.
Nie daję ocen, gdyż wiersz wymaga pewnego przepracowania...
:)