Przejdź do komentarzyOna i on
Tekst 50 z 54 ze zbioru: Łódź się
Autor
Gatunekpoezja
Formawiersz / poemat
Data dodania2017-10-18
Poprawność językowa
- brak ocen -
Poziom literacki
- brak ocen -
Wyświetleń1794

Ona i on


Znali się kiedyś za młodu...

Ona z Łodzi, on z zachodu.

Spotkali się, jakby na rozstajach,

po sześćdziesięciu latach.

Co za różnica, że nie zagranicą.

U siebie, w kraju.

Zaniemówili. Patrzyli i jakby na coś

czekali, czekali. Nagle

on przyśpiesza i chyba wariuje,

ona spowalnia i coś kontestuje.

On znak puszcza, ona telefonuje.

On podgrzewa i podpala,

ona oziębia, chłód wyzwala.

On chucha, ona dmucha,

ona gdzieś zbacza,

on, jakby magiczne kręgi zatacza...

On się zbiera, ona pakuje.

On nacisk wywiera,

ona jakby kapituluje...

Na coś czekają? Czekają.

I  wreszcie, chyba w niebie...

Wpadają ?...

Na siebie...


  Spis treści zbioru
Komentarze (0)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
brak komentarzy
© 2010-2016 by Creative Media
×