Tak to prawda na jaw wyszła,
niby brzydka, ale kryształ :)

Cóż ja tutaj dodać mogę,
Franek ma już swoje miejsce,
gdy ktoś judzi, to wspomogę,
pomyśl, nim pierdykniesz jeszcze.

Przez tyle lat Zofia była szanowana,
aż do dzisiaj,
kiedy się Bolkiem okazała.
FUJ!

Dziękuję, Hardy :)

Janko, dziękuję :)

ale chyba pomyliłeś się z tym wierszykiem?

Na pewno u mnie chciałeś to napisać? :D :D :D

A jeśliby tak w lata parzyste Zośka, a w nieparzyste Bolek?

Piórko, nie pomyliłem się z tym wierszykiem. Kiedy po odblokowaniu mnie miałem dylematy, czy tutaj pozostać, to liczyłem na jakieś wsparcie, na solidarność. Opublikowałem niemal wbrew sobie trzy limeryki. I co? Oczekiwałem komentarzy, choćby nawet były krytyczne, gdyż tego się nie boję. Pierwszy miał trzy komentarze, drugi jeden, a trzeci dwa. Czyli łącznie sześć. A ja w tym czasie napisałem na pewno ich kilkanaście.
A ponadto podczas banicji docierałem do kilku osób, próbując w jakiś sposób nawiązać kontakt. Moje prośby i apele były bez odzewu. Cześć! Pozdrawiam!

Janko, przykro mi, ale Cię nie rozumiem.

Ode mnie dostałeś wsparcie, ale myślę że już nigdy "nie pierdyknę", zgodnie z Twoim:

"pomyśl, nim pierdykniesz jeszcze"

Cześć! Pozdrawiam.

Dziękuję, Legionie :)

Jeśli w parzyste i nieparzyste, to jest nadzieja, że w 2018 wróci Zofia... czego wszystkim nam życzę.

Moje słowa o pierdyknięciu odnosiły się do osoby judzącej. Wobec tego nic z Twoich wątpliwości nie rozumiem, chyba że jestem nieprecyzyjny w wyrażaniu swoich myśli. Zawsze sądziłem, że nawet moje podteksty są bardzo czytelne. Jeżeli rzeczywiście moje intencje zostały źle odczytane, to winę biorę na swój garb.

W porządku, Janko :)

Chyba mamy oboje dzisiaj dziwny dzień.
Wpadam tu z doskoku...

ja pomyslalam,że to nazwisko

A może Bolek jest Zośką?