Janko zabawnie, trochę mi przypomina "staropolską gościnność". Fajny pomysł. Pozdrawiam Bajka37

Zaiste potężne dupsko Genia miała. Szkoda tego pnia. ;)

Janko, powypalasz dziury na Publixo, jeśli będziesz brał na warsztat tę spuściznę!

...i zamiast na wrzosowiskach będziemy bytować na nieużytku upstrzonym kalafiorowatymi tworami z których dobywać się będzie to o czym piszesz. Pfoof!

Legionie,

gdyby nawet wielkie dupska
grubej dupy tu istniały,
to z pewnością całej doby
z nami by tu nie przetrwały.

Szanowni Czytelnicy, w sobotę 20 stycznia w restauracji "Kaczka Dziwaczka" we Wrocławiu odbył się bal karnawałowy Oddziału Dolnośląskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy RP. W trakcie tej imprezy wręczono statuetkę dziennikarza roku 2017 redaktorowi Waldemarowi Niedźwieckiemu. Miałem zaszczyt w imieniu Kapituły wręczać ją laureatowi. Niemal z marszu do treści laudacji dopisałem następujący wierszyk:

Dziś Kapituła zdecydowała,
odpowiedzialność jest to niemała,
że spośród ofert wielkiego tłoku
jest żurnalistą zeszłego roku
Waldek Niedźwiecki, formalnie świecki,
nie prorosyjski, nie proniemiecki,
ale wrocławski i narodowy,
a przede wszystkim kardynałowy.

Wypada przypomnieć, że Waldek Niedźwiecki w ubiegłym roku wydał w wydawnictwie Dom Wydawniczy Orbis Pictus książkę pt. " Kardynał Henryk Gulbinowicz. Starałem się zrozumieć człowieka". I chyba ta publikacja zdecydowała o przyznaniu Waldkowi tytułu dziennikarza roku.

Rubaszny limeryk. No i absurdu też trochę. :)
Przyjemny, zgrabny wierszyk z okazji wręczenia statuetki dzienikarza roku 2017.