Tekst 18 z 54 ze zbioru: Łódź się
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-01-23 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1623 |
W Arturówku
Z wielkomiejskich Bałut - uff!
Już nieco znużeni
Myk po tramwaju drutach
I oto śnieżną zimą zachwyceni
W przytulnym cieple słońca
Po Arturówka leśnych zakątkach
Z Nią wokół stawu bez końca
Wędrujemy i czarodziejskie zimy wspominamy
Te dawne u Jej i u mojej Mamy
I razem w fotografię się wpisujemy udaną
W sercu śniegowym wspólnie wydeptanym
W pewnej chwili Hania robi poważną minę
Wspomina że 23 stycznia były urodziny
Jej nieżyjącego już Ojca
W końcu nadchodzą chmury nieoczekiwane
Ja opowiadam o Czarodziejskiej Górze Manna
Mojej opowieści oprócz Hani
Słuchają wiewiórka sikorki dzięcioł zasłuchani
I jest nam tak klawo
Że nie tęsknimy za wyjazdem do Dawos
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Bliskie mi, co napisałeś. Romantyzm, chwile spędzone razem, przyroda ma tylko dostęp do serc ludzkich. Pozdrawiam, Bajka37