Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor | |
Gatunek | satyra / groteska |
Forma | fraszka / limeryk |
Data dodania | 2018-02-06 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1837 |
Walentynki za pasem, więc ode mnie
`Miniaturki niepotulne na miłości szczególne`
Głośno przeklina kiedy ją dyma
przez dwie godziny w lesie za górką.
Mnie to nie dziwi on jest kierowcą
ona zaś dętką z maleńką dziurką.
***
Kiedy ją pruje aż wokół świszcze
niezwykłe to spółkowanie.
Mnie to nie dziwi on jest żaglowcem
ona zaś falą na oceanie.
***
Czuje spełnienie kiedy w niej kończy
ta piękna miłość trwała latami.
Mnie to nie dziwi ona jest szkołą
on maturzystą przed wakacjami.
To znaczy - doskonale .
oceny: bardzo dobre / znakomite
Ale coś z przecinkami na bakier, optymisto. Wielu brakuje. Jak chcesz, żebym wyliczyła, to wyliczę, ale teraz jest późno i nie chce mi się. :)
Oto prawdziwa sztuka pisnia:
"Rzekła lilia do motyla,
nikt nie widzi, niech pan zapyla"
oceny: bezbłędne / znakomite
I tego... wiecie,
O całym świecie
Zapomina - taka to glina!